20. Diecezjalna Pielgrzymka za: 113 DNI

Artykuły

Dzień 10 - 11 lipca 2016 Siemkowice - Łobodno

 

Przedostatni dzień pielgrzymowania za nami. Dzisiejsza pogoda była zmienna. Do obiadu wędrowaliśmy w zmieniającej się ilości deszczu. Jesteśmy już prawie przy Tronie Ukochanej Matki! Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy Eucharystią przygotowaną przez naszą grupę. Mszy Świętej przewodniczył ojciec Marcin Dusiński. Homilię wygłosił nasz Przewodnik ojciec Maciej. W niej odniósł się do porównania tolerancji, a miłości. Tolerancja, a miłość to dwie zupełnie inne rzeczy, bo przykładowo nie możemy tolerować bliźniego, który zmierza do przepaści. Warto zadbać o tych, którzy są wśród nas, bo miłość jest najważniejsza. A miłością obdarzył nas i ciągle obdarza Bóg ? Kochany Tatuś, Którego jak przypomniał ojciec Maciej jesteśmy ukochanymi dziećmi!!! Grzech jest zamaskowaną w ładne opakowanie złą rzeczą, a najważniejsza jest relacja z Tatusiem, Który zawsze jest przy nas. Po Mszy zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie, by potem wyruszyć z Siemkowic w kierunku ostatniego noclegu tej pielgrzymki ? szkoły w Łobodnie. Ruszyliśmy w dziesiąty dzień pielgrzymiego szlaku. Pierwszy etap, podczas którego przedostatni raz zmówiliśmy Jutrznię, zaśpiewaliśmy Godzinki ku czci Maryi, a także po razostatni chętni dzielili się świadectwami przepięknych i niejednokrotnie trudnych historii życia, które są świadectwami cudów działania Boga w naszym życiu. Na pierwszym postoju, po 10 kilometrach drogi ? za Działoszynem, czekało na nas przygotowane śniadanie. W tym miejscu jedyny raz na pielgrzymce utworzyła się tak zwana ?Grupa Czarna?, w której mieli się zgromadzić na jeden etap wszyscy księża, zakonnicy oraz klerycy będący na pielgrzymce. Na tym odcinku grupy szły bez przewodników. Podczas tego etapu jest tradycja podbiegania na wzgórze, na którym stoi kapliczka. Według zwyczaju młodzi biegną tam aby prosić o dobrego współmałżonka. Po drugim etapie na wszystkich pielgrzymów w miejscowości Smolarze czekała zupa pomidorowa, zrobiona przez pielgrzymkową kuchnię polową. Po odpoczynku obiadowym wyszło słońce, pogoda się zmieniła i mogliśmy do końca dnia wędrować w wyższej temperaturze. Na trzecim etapie miała miejsce ostatnia konferencja Ojca Przewodnika. Na czwartym etapie odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia, poprzedzoną przeczytanym fragmentem objawienia bł. Katarzyny Emmerich o Drodze Krzyżowej Pana Jezusa. Czwarty etap bardzo się dłużył ze względu na wysoką temperaturę, gdyż znajdujący się przy postoju w Miedźnie Kościół widać z daleka dosyć wcześnie, ale dłuższa chwila musi minąć, zanim się do niego dojdzie. Ostatni, najkrótszy odcinek prowadził do ostatniego na tej pielgrzymce noclegu. Podczas niego po raz ostatni odmówiliśmy Różaniec w poleconych nam intencjach. Po przyjściu czekała nas ostatnia na tej pielgrzymce wspólna kolacja. O godzinie 21:00 uczestniczyliśmy z Grupą Brązową, która też nocuje w tej samej szkole w Apelu Jasnogórskim, a po nim odbyło się spotkania podsumowujące dotychczasowe dni wspólnego pielgrzymowania oraz zawierające podziękowania dla tych, którzy nie próżnowali, by funkcjonowanie grupy było sprawniejsze. Jutro już niestety ostatni dzień pielgrzymowania do Jasnogórskiej Pani. Już jutro będziemy u Mamusi! Zmęczenie, trud, ból, słabości są, ale grupa zjednoczona w jednym celu, idzie dalej by złożyć u Królowej Polski swoje wszystkie intencje, z którymi pielgrzymujemy.

 

 

zdjęcia pod linkiem.

TOP